Archiwum dla: Listopad, 2013

ROLUJ SAM !!! UWIERZ W WŁASNE ZROBIONE KULKI.

środa, Listopad 20th, 2013

ROLUJ SAM , UWIERZ W WŁASNE ZROBIONE KULKI!!!

Przed każdą wyprawą karpiową, mówię tutaj o pobycie nad wodą co najmniej tygodniowym, zadajemy sobie pytanie na co będę łowił , jaką zanętę zastosuję , co wybrać gotowe kulki , a może zrolować sobie kilka lub kilkanaście kilogramów kulek samemu? W obecnej ofercie firm karpiowych znajdziemy różnego rodzaju gotowe kulki, w różnych rozmiarach , zapachach , ale czy zabrać je na długo wyczekiwaną zasiadkę ??????

 


Ja się nie zastanawiam , zakupuję gotowe mixy , amino kompleksy , oleje stymulatory i cieszę się z własnych zrobionych kulek . Oto kilka moich rad.

Może zacznijmy od początku często młodzi karpiarze zadają mi pytanie jak poprawnie przygotować ciasto do rolowania kul , jako przykład użyję tutaj mixu JET FISH Przyprawiony tuńczyk , bardzo dobrze sprawdzający się w zimnej wodzie , a zima za pasem. Nie przypadkowo wybierałem ten właśnie MIX bo ma on szerokie zastosowanie , z amino kompleksem owocowym , rybnym , ostrym. Można go również zmieszać po połowie z tańszym mixem i przedłużyć żywotność i okres wabienia .

-PRZYPRAWIONY TUŃCZYK Z AMINO KOMLEKSEM BRZOSKWINIA

-PRZYPRAWIONY TUŃCZYK Z AMINO KOMPLEKSEM ŁOSOŚ KAWIOR CZARNY PIEPRZ

-jak i moja z ulubionych kombinacji: MIX PRZYPRAWIONY TUŃCZYK ? MIX SUPRA FISH wymieszaj w proporcji 50/50. Jako amino kompleksu w tej kombinacji używam GLM MUSZLA lub ŁOSOŚ .

STANDARTOWY PRZEPIS:

-Około 18 dużych jaj

-2 kg mixu wcześniej dokładnie wymieszanego

-100 ml AMINO KOMPLEKSU GLM MUSZLA lub ŁOSOŚ

Do miski wbijamy jajka , całe ze skorupkami by osiągnąć efekt chrupania , wlewamy 100 ml amino kompleksu i mieszamy. Następnie wsypujemy około 40% mixu mieszamy tak, by wszystkie składniki dokładnie związały się z sobą. Robimy tzw. zupę i odstawiamy na 15 minut, pamiętając przy tym, im grubszy mix tym na dłużej go odstawiamy , aby wszystkie składniki dokładnie wchłonęły jajko. Po okresie wąchania tego wszystkiego co wymieszaliśmy po 15 minutach systematycznie wsypujemy i ugniatamy masę, aż uzyskamy ciasto plastyczne nie klejące się do rąk. Następnie pakujemy do plastikowego worka na 15 minut aby w nim dokładnie związały się wszystkie składniki. Po tym czasie wyciskamy z pistoletu wałki i rolujemy rollerem , gdy ciasto przykleja nam się do rollera smarujemy wałki olejem , w tym przypadku ja używam oleju wątroby rekina . Kulki gotuję w zależności od średnicy od 2 do 4 minut z tym że cztery minuty przeznaczam na kaliber kulek 30mm mój ulubiony. Liczymy czas od wypłynięcia .

No i suszenie w zależności jakie kulki chcemy uzyskać twarde , czy na szybkie łowienie ja zazwyczaj suszę około 4 dni , nie przejmujmy się tym iż po 4 dniach kulka jest sucha słabo pachnie , a może będzie słabo wabić ryby. KĄPLETNA BZDURA !!!!!!!!! w wodzie kulka dopiero pokazuje swoją prawdziwą siłę wabienia . Ja osobiście suszę kulki na kamień i karpią w niczym to nie przeszkadza. Doświadczeni karpiarze twierdzą jedne podstawowe zdanie IM TRWARDSZA KULKA TYM WIĘKSZA RYBA ;)

Można również w kombinacji z pływakiem Signal Biały Pieprz.

Niezastąpiony pomocnik Jet Fish Pellet Special Carp Baits.

 

Oto efekt własnoręcznie zrobionych kul!!!! Waleczny AMUR.

Do zobaczenia nad wodą Piotr Bytom

 

 

GDZIE PATYKI TAM…KARPIKI

sobota, Listopad 9th, 2013

W tym roku odwiedziłem wodę, nad którą po raz pierwszy zobaczyłem kogoś kto wypuszcza złowione karpie.Mówiono o nim, że jest „karpiarzem”.Nie miał co prawda stojaka co dziś jest według niektórych jednym z warunków by móc tak się nazywać, ale wtedy jeszcze ludzie nie nabijali sobie głowy pierdołami, nie dzielili się na lepszych czy gorszych tylko skupiali się na łowieniu.Internet był m. in. źródłem informacji o metodach połowu karpii.Dziś niestety często jest sceną na której różni osobnicy obrzucają się gównem próbując udowodnić reszcie, że wiedzą lepiej.Ech, żeby spędzali nad wodą chociaż połowę tego czasu co przy klawiaturze komputera.Ów „karpiarz” łowił, i to skutecznie czym niejednokrotnie doprowadzał resztę wędkujących do granic wytrzymałości układu nerwowego.A gdy do tego wszystkiego złowiony karp wędrował z powrotem do wody było to ponad siły niektórych świadków takiego „aktu głupoty”.Od tego czasu upłynęło kilka lat, ale w mentalności i kulturze niewiele się zmieniło.Jeżeli już to na gorsze.Jeśli chodzi o samą wodę to moim zdaniem jest piękna i delikatnie mówiąc niełatwa.

O ile warunki na brzegu są wręcz idealne to absolutnie nie można tego powiedzieć o tym co w wodzie.Większa część dna to zatopiony las.I według mnie jest to duży plus.Duża ilość zaczepów skutecznie odstrasza amatorów łatwego łupu.Strata sprężyny lub spławika to dramat porównywalny z utratą dorobku całego życia, ale dzięki takiemu stanowi rzeczy nad wodą byłem sam co dziś jest rzadkością.

Moje zasiadki przeważnie obfitują w kontakty z różnego rodzaju leśną zwierzyną.Nie inaczej było i tym razem.A to jakiś gad postanowił dobrze mi się przyjrzeć…

to znów coś „myszowatego” próbowało czy sweet liquidy są rzeczywiście tak dobre jak niektórzy twierdzą.

W końcu można rozsiąść się w fotelu,przyjrzeć się wodzie i próbować znaleźć oznaki obecności karpii.

Nie było to zbyt trudne.Podczas gdy ja szukałem cienia, karpie wygrzewały się.

Pierwszy z zestawów z tonącą kulką o zapachu brzoskwini został umieszczony na spadzie z 1 na 1,8 m.Drugi powędrował pod przeciwległy brzeg w okolicy zatopionych drzew i wystających korzeni i tu przynętą był pop-up biosquid 16 mm.W okolice zestawów kobrą posłałem po kilka kulek.Na pierwszy brzoskwinia 20 mm z serii Premium, na drugi kulki wykonane z miksu Supra Fish + aminokompleks olihen o średnicy 18 mm.Brania były tylko na zestaw z pop-upem umieszczony pod drugim brzegiem.


Niestety, mój pobyt nad wodą został przerwany niespodziewanym zarybieniem.Tak to już jest, że władze reprezentujące „Jedyny Jaśnie Nam Panujący Związek” mogą w każdej chwili przyjechać nad wodę, wpuścić kilka karpików rodem z Tesco i zamykając zbiornik tym samym zepsuć nam humor.Niestety, ale żyjemy w kraju w którym „różnej maści” prezesom wydaje się, że wszystko mogą.Mam nadzieję, że do czasu.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wciąż warto

niedziela, Listopad 3rd, 2013

Sezon powoli zmierza już ku końcowi, jednak ze względu na korzystne warunki atmosferyczne wciąż możliwe jest złowienie całkiem ładnej ryby. Efektem mojej ostatniej, dobowej zasiadki, była niezwykle waleczna, wspaniała siedemnastka. Kto wie, być może jest to jedna z ostatnich ryb w roku 2013 ? W każdym razie, póki co nie składam broni.

Mały zestaw, duża ryba. Haczyk nr 8, 2 x 10 mm Signal Pop-up Brzoskwinia

 

Subscribe to RSS feed