Archiwum dla: Sierpień, 2011

Projektowanie własnej wędki

wtorek, Sierpień 9th, 2011

 

W zeszłym sezonie większość zasiadek opierała się na wywózce a do holowania ryb konieczne było wypłynięcie z powodu podwodnych zawad. Wszystko by było ok. ale do holowania ryb ze środka pływającego przydałyby się krótsze kije. Od dawna chodził mi po głowie pomysł zaprojektowania własnych wędek a zeszły sezon zadecydował, że to jest ten moment kiedy naprawdę potrzebuje wędki zdecydowanie krótszej niż 12 ft – a zarazem delikatniejszej.

Długie zimowe wieczory pozwalały na dokładne czytanie stron o tematyce sprzętowej, ale najwięcej czasu poświęciłem blankom, bo to one były nr.1 w zbudowaniu moich własnych wędek. Aby zawęzić poszukiwania ustaliłem sobie, że blank nie może przekraczać długości od 3 do 3,30 m a jego akcja ma być od 1,5 do 2 lb.

Po wielu godzinach spędzonych przed komputerem znalazłem coś co dało mi uśmiech na twarzy i wiedziałem, że to jest to. Mój wybór padł na blank 11ft 3m 1,8 lb o akcji parabolicznej. Po jego znalezieniu pierwszą myślą, która przyszła mi do głowy to wyobrażenie sobie jaka to musi być poezja holowania ryby takim kijem.

Ale oczywiście nie mogłem sam decydować o moim znalezisku i dlatego też następnego dnia zadzwoniłem o konsultację do mojego serdecznego kolegi – Piotra Matusiaka, który od lat zajmuje się rod buildingiem i nie tylko w mojej ocenie jest jednym z najlepszych w Polsce. Posiada on własną pracownię i jest naprawdę perfekcjonalistą w swoim fachu. Po wspólnym przeanalizowaniu ofert postanowiliśmy pozostać przy moim wyborze.

Nasz plan z góry zakładał, aby materiały, których będziemy używać były z najwyższej półki. Temat blanku pozostanie moją małą tajemnicą, ale resztę użytego materiału i prace w jego budowę opiszę bardzo dokładnie. Nie będę się tu oczywiście rozpisywał, że z niektórymi elementami do stworzenia wędki był problem – bo jak to zazwyczaj bywa, kiedy ci zależy – to tego nie ma albo właśnie się skończyło itp. Komplikacje przedłużały czas naszego projektu.

                                                       

Zaczynając od rękojeści to jest to najwyższej jakości korek BURL – a dla pełnego zabezpieczenia na jego końcach użyta jest korko guma zakończona pierścieniami. Na środkach korka dla estetycznego wyglądu wstawione są 4 mm kręgi z korka korzennego. Jak widać na zdjęciach nie na darmo jest zrobiona przerwa między korkami, ponieważ jest to miejsce mocowania but gripa, ale również niespotykany dotąd wygląd karpiowego kija.

 

 

 

 

Kolejną ciekawostką jest mocowanie kołowrotka firmy Fuji, do którego użyty jest skelton z czeczota stabilizowanego – dla zrozumienia jest to ?rak drzewa?. Po odpowiedniej obróbce daje to niesamowity wygląd.

 

 

 

Następnym tematem były przelotki. Mieliśmy dylemat czy zastosować jedno czy dwustopkowe i po wielu za i przeciw zastosowaliśmy jednostopy firmy Fuji sic. Na długości 3 m obsadzonych jest 7 przelotek, tak aby wydobyć z blanku całą jego akcję. Jako pierwsza dwustopkowa czyli otwierająca ma średnicę 30mm a kolejne to jednostopy o śr. 20,16,12,10,10,10 mm. Cała waga naszej perełki to tylko 200 gr.Czas oczekiwania na efekt końcowy trwał około 5 tygodni, ale naprawdę było warto bo wyszedł piękny, subtelny i delikatny kij a zarazem szybki i z dużym charakterem – o co właśnie nam chodziło. Pisząc kilka słów o testach ominę zachwalanie i napiszę w wielkim skrócie, że to po prostu POEZJA.

 Nasza praca nad wędką przerosła nasze oczekiwania i jest lepsza niż byśmy się tego spodziewali – tym bardziej, że jest to kij z naszych rąk dlatego też nasze zadowolenie jest podwójne.

Na zakończenie chcę podkreślić, że opis tego wyzwania nie jest kwestią chwalenia się, lecz pokazania innym, że jeżeli jest czas i chęci to naprawdę można stworzyć coś, co da nam ogromną satysfakcję i radość.

Pragnę podziękować koledze Piotrowi za pomoc i wytrwałość z moimi częstymi zmianami estetyki wędki i czasem wątpliwościami o całe przedsięwzięcie – bo jak napisałem wcześniej to nie było tak kolorowo.

Pozdrawiam Daniel

Subscribe to RSS feed