Archiwum dla: Styczeń, 2011

Posezonowe porządki

wtorek, Styczeń 11th, 2011

    Za naszymi oknami pojawił się śnieg i mróz – co oznacza, że nadeszła zima. Jest to okres, w którym mamy więcej czasu na podsumowanie zeszłego sezonu ale również na mały rachunek sumienia, na zastanowienie co zrobiliśmy dobrze, a co źle. Po takich przemyśleniach kolejny sezon może przynieść lepsze efekty. Ale dla mnie jest to też czas na przeglądanie karpiowych nowości i czytanie for, na których niektórzy koledzy piszą, że zima to nuda.
Ja jestem innego zdania, bo tak naprawdę to każdy z nas ma troszkę pracy, a mianowicie przykładowo posezonowe porządki oraz konserwację sprzętu.
Ja właśnie zabieram się do pracy, wyciągam moje pudełka i zaczynam od układania i segregowania akcesoriów, bo tylko wtedy mogę zaobserwować posezonowe braki.

Czyli długopis w dłoń i spisuję czego brakuje, co się sprawdziło, a co jest niepotrzebne.
Następnie porządki w dipach, olejach, aromatach oraz przegląd ilości mixu i peletu na przyszły sezon.
Po spisaniu braków pozostaje je tylko uzupełnić.
Kolejnym etapem moich porządków jest zadbanie o sprzęt.
Zaczynając od wędek, podstawą jest, aby były one dokładnie wyczyszczone; ja do tego celu używam płynu do naczyń, a przelotki czyszczę płynem na bazie spirytusu. Natomiast łączniki konserwuję teflonem w sprayu.
Jak już wędki są czyste i suche to wkładam je do pokrowca i czekają na pierwszy wyjazd.

 

W następnej kolejności są kołowrotki; ja nigdy nie rozbieram ich na części pierwsze i nie radzę tego robić. Każdy kołowrotek posiada pokrywę serwisową, którą się odkręca. Ja wstrzykuję tam olej wrzecionowy, który pozostawiam na jedną dobę, aby spowodował dokładne rozpuszczenie starego smaru, a następnie wlewam smar grafitowy, który bardziej zmniejsza tarcie niż zwykły, a po wypłukaniu nadal daje smarowanie nawet samym grafitem. Po tym zabiegu pozostaje czyszczenie powierzchniowe i kołowrotki są gotowe.

Jeszcze wgląd w sygnałki – tu podstawą jest, aby przed schowaniem ich w etui były naprawdę suche.
No i na sam koniec sprawdzian namiotu, talkowanie pontonu itp. Jeżeli chodzi o mnie to oczywiście nie zapominam o przygotowaniu kilku wiosennych mixów, a zimowe wieczory poświęcam na kręcenie kulek. Właśnie dlatego koledzy ja się nigdy nie nudzę.

Ps. Warto dbać o nasz sprzęt, bo przecież są to nasze drogocenne zabawki i jeżeli będziemy je odpowiednio pielęgnować, to posłużą nam zdecydowanie dłużej.

                                                                                                                                                                                                                           Pozdrawiam Daniel

Subscribe to RSS feed