Jesień nad jeziorem Licheń

AMATOR BRZOSKWINIOWYCH KUL

W wrześniu po raz kolejny odwiedziłem to wspaniałe łowisko. Pogoda
jak na początek jesieni bardzo kapryśna, zimno, deszcz, silny wiatr. Przed
wyjazdem dzwonimy do naszego kolegi Darka łapie, już cały tydzień przed
nami, lecz bez jakiegokolwiek brania. Dojeżdżamy do niego w Poniedziałek
i wędki do wody. Pogoda kapryśna, woda bardzo się ochłodziła do 18
stopni Celsjusza. Wybieram skrajne łowisko tuż przy wlocie kanału
licheńskiego do jeziora, zestawy kładę za górką
na głębokości 4,5 metra na samym spadzie górki. Tradycyjnie pop-up 19mm
signal ananas jetfish, to, co najlepiej sprawdziło się na wiosnę. Drugi
skrajny kij bałwanek, brzoskwinia 20mm + pop-up brzoskwinia. Przed
wyjazdem Libor wysłał mi 3 kg tych gotowych kulek. Po około 4 godzinach
na skrajny kij pierwsze brnie na bałwanka, brzoskwinia +pop-up i na macie
ląduje amur 12 kg. Wszyscy jesteśmy zdziwieni i zaskoczeni. Po około 5
godzinach następne branie, amur 13, 60 kg z tego samego miejsca i na tą
samą przynętę, oba brania bardzo delikatne. Chłopaki wskakują do
łódki, szukają najgłębszych miejsc na jeziorze. Wyznaczają nowe
łowiska. Nęcą kukurydzą, kulkami na mixie maxibird, jedno stanowisko
nęcą samymi śliwkami węgierkami. Przez cały tydzień robią wszystko by
skłonić ryby do brań, lecz nic z tego nie wychodzi. Ryby jak by odeszły
gdzieś, przypuszczalnie zaczęły wpływać do kanału Licheńskiego, tam
woda była cieplejsza o parę stopni. Udaje mi się złowić jeszcze po 4
dniach amura 12, 40kg na kulki o zapachu brzoskwini. Ryby jak by gustowały
w tym aromacie. Słabe brania ryb to zasługa
wody i nagłego spadku temperatury wody, elektrownie bardzo słabo
puszczali ciepłą wodę, w dodatku aura paskudna
temperatura powietrza około 10 stopni, deszcz, wiatr i ciśnienie w dół,
najgorsze to, co może być. Najważniejsze jest obcowanie z naturą, a to
że ryby bardzo słabo brały, też należy im się wypoczynek he he.
Wszyscy chcielibyśmy łowić multum ryb, ale czy to najważniejsze.
Przypominają mi się tutaj słowa
pewnego angielskiego karpiarza łowiącego w jednym z Francuskich jezior.
„sezon zaliczyłem do udanych mając dwa brania”…DO ZOBACZENIA NAD WODĄ ..PIOTR BYTOM.
WLOT CIEPŁEGO KANAŁU DO JEZIORA LICHEŃSKIEGO

KULKI KTÓRE SPRAWDZIŁY SIĘ W 100%

Comments are closed.

Subscribe to RSS feed