Letnie karpiowanie

Jest lipiec, miesiąc w którym samo spędzanie czasu nad wodą sprawia wszystkim karpiarzom wyjątkową przyjemność. Długie wieczory, ciepłe noce i oczywiście niezliczona ilość komarów latających nad głowami. Kto tego nie lubi ? Wszystko zapowiadało się pięknie. Ustabilizowana, ciepła pogoda zapowiadała dobre żerowanie ryb. Wybór miejscówki był prosty. W płytszej, zarośniętej części zbiornika karpie było widać. Za dnia ryby wygrzewały się, a wieczorem schodziły niżej w poszukiwaniu pokarmu, co pokazała już pierwsza noc. Cztery brania, na macie trzy ryby. Niezły początek. Pomimo tego, że ryby nie porażały swoją wielkością, byłem zadowolony. Upewniły mnie w przekonaniu o słuszności wybranej przeze mnie taktyki. Ze względu na ?podwodną łąke? musiałem znaleźć dziury które prawdopodobnie ryby same zrobiły szukając pożywienia. Zdecydowałem się na raczej punktowe nęcenie. Na każdy zestaw łopatka ziaren dodatkowo zalanych CSL Cornmino Monster Crab + 10 kulek z Miksów Biocrab i Supra Fish. Skuteczną przynętą okazały się mocno zadipowane bałwanki. Kolejna noc przyniosła 2 brania które niestety zakończyły się niepowodzeniem. Wraz z przyjazdem kolegi Łukasza, pogoda diametralnie się zmieniła. Wiatr który wcześniej miał idealny kierunek, odwrócił się i nadeszło nieoczekiwane załamanie pogody. Zaczęło lać, temperatura spadła. Oczywiście odbiło się to na braniach ryb, które zmieniły swoje miejsce bytowania. Do końca zasiadki mieliśmy już sporadyczne strzały, do tego ze względu na panujące ciężkie warunki większość z nich spięła się. Kilka dni spędzonych na tej dzikiej wodzie, okazało się kolejną porządną lekcją karpiowania pokazującą jak wiele czynników ma wpływ na żerowanie naszych ulubieńców. A teraz, już przygotowujemy się na kolejną zasiadkę na tym zbiorniku, miejmy nadzieje z udziałem większych mieszkańców tej wody.

Comments are closed.

Subscribe to RSS feed